gdyby 3 lata temu ktoś opowiedział mi moją własną historię
co mnie czeka
co się zmieni
jak zmienię się ja sama
moje czucie, postrzeganie, bicie serca
jak mi się to Życie potoczy
i w którym kierunku popłynie
zobaczyłby tylko drwiący uśmiech niedowierzania
niespodzianek było bez liku- i tych dobrych i tych złych, najgorszych nawet
więc dzisiaj jestem o tyle mądrzejsza, że wiem że życie samo pisze scenarisze
i choćby nie wiem jak się człowiek buntował
czasami trzeba przyjąć co los niesie
i...
i już
i kropka
.
i w ten oto sposób
siedzę dzisiaj w Domu w którym się urodziłam
ale już zupełnie inna
szczęśliwsza
pełniejsza
mądrzejsza
spokojniejsza
i bogatsza
we wszystkie te wspomnienia dni minionych
i marzenia dni następnych
sporo już widziałam, wiele zrozumiałam,
oczy nauczyły się zachwytu, usta szczerego uśmiechu,
uszy- dźwięku nowych języków,
nogi- zapału i rozpędu
krew płynie spokojniej
a serce daje sobie prawo do Szczęścia...
sporo już widziałam- i może dlatego czasem przychodzą żale, że mimo prób i najszczerszych chęci
oprócz zdjęć, nie mam żadnego trwałego śladu, żadnej odpornej na czas kryjówki,
gdzie mogłabym te chwile ukryć i zatrzymać
i wrócić kiedyś
i ludzkim zwyczajem po prostu powłóczyć się po własnych wspomnieniach...
i choć jestem zbieraczem- bilety z metra, teatru, galerii, ulotki, foldery, głupotki, które jednak coś znaczą, pozakreślane mapy, podarte przewodniki, zapisane numery pokojów hotelowych, setki zdjęć...
nigdy nie zdobyłam się na to żeby to jakoś usystematyzować
zebrać i opisać
i trochę teraz żałuję
bo wiem że zalotne spojrzenia tamtych dni
już nigdy nie wrócą
a ja chciałabym pamiętać
dlatego też
żeby nie żałować już bardziej i dłużej i mocniej
stworzyłam to miejsce,
które mam nadzieje pomoże zadbać o większą lub mniejszą regularność
ale teraz muszę dogonić to co uciekło
więc gonię..
ps- na szczęście jest sporo odręcznych zapisków, moja słabość do papieru może nie pójdzie na marne, choć już widzę, że ciężko mi będzie ją porzucić dla wirtualnych liter...
ps2- na zdjęciach zapiski z metra ( goniąc maraton), śniadań na 13 piętrze i lotniska :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz