mówią
że za dużo szczęścia a raz to też nie dobrze
tyle podróży
tyle wspomnień
niesamowitych doświadczeń
tyle zdjęć
tyle moje oczy widziały
tyle poczuły radości i głodu nowego
przez 3 ostatnie lata
były podróże o których wcześniej nawet mi się ni śniło
tak czasem niewiarygodnych
że wszystko chciałabym tu opisać
żeby uwierzyć
sama dla siebie
no i też
pamięć tak ulotna
za jakiś czas
ślady wspomnień coraz słabsze
blakną kolory
gubią się smaki
ostatnio liczyliśmy
że zachwyt w naszych oczach
widzieliśmy już w 15 państwach
sporo ich się już nazbierało
podróży małych i dużych
Paryż, Szczecin, Kolonia, Monako,
maleńkie górskie miasteczka Włoch, Wiedeń, Mazury,
aż w końcu nasza Moskwa, Petersburg,
Gruzja, Armenia, Azerbejdżan,
Madryt, Sevilla i Andaluzja,
Archangielsk, Murmańsk,
północ i Золото́е кольцо́,
Katyń i Smoleńsk, Wrocław
każda wysepka od Grenady aż do Martyniki
Istambuł
tyle tego a ja zbyt mało mam czasu
a może nawet tylko zbyt mało dyscypliny
zbieram bilety, mapy, ulotki i przewodniki
robię zapiski
z ciągłą tą samą obietnicą
że nadrobię zaległości
mama mówi że powinnam nagrywać swoje rozmowy
kiedy wracam
a ty- że wszystko i tak przeminie
więc może nie warto tak kurczowo trzymać się wspomnień
nie patrzeć do tyłu
ciągle wybiegać sercem naprzód
a ja jestem gdzieś pomiędzy
nie przywiązywać się
ale pamiętać
ps- Hotel Ukraina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz