czwartek, 18 grudnia 2014

byłam w raju. wróciłam// cabo verde 2014

w raju jest ciepło. jest pięknie. przepięknie. w raju w dzień zawsze świeci słońce, a noc jest gwiaździsta. w raju gwiazdy w ogóle są jakby bliżej, bliżej dostępne i same spadają do fartuszka. w raju jest spokojnie, powoli i nikt się nie spieszy. bo nie ma gdzie. w raju są plaże najbielsze i najczarniejsze- według aktualnego życzenia.jest zawsze gorący piasek i zawsze zimna coca cola. w raju jest rajsko. i tyle.

w raju jest nudno.
dlatego jednak  wróciłam.


















































ps- kiedy byłam w przedszkolu u zakonnic często rozmawiało się o raju. codzienie. kilka razy dziennie. raj był obiecany za dokładnie umycie zębów i zjedzenie zupy mlecznej nawet jeśli się jej nienawidziło. i za ciszę podczas leżakowania i za wszystkie inne wymuszenia. a ja zwsze chciałam zapytać co my w tym raju będziemy jedli i czy będę miała swój pokój. ale raj był też za niezadawanie pytań- więc nigdy nie zapytałam.