czwartek, 1 listopada 2012

każdego dnia inną wkładam sukienkę/ Islandia 2012 ( vol2)







































3 tygodnie temu zaczęłam nową szkołę. Dziś mogę napisać tylko, że była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Cieszę się. Odpoczywam. Spokojnieje. Robię masę nowych zdjęć.
Ale brakuje tych z podróży. Od 3 miesięcy jestem w Polsce, w pociągach między Łodzią i Warszawą.

Najwyższy czas żeby zaczęło mnie 'nosić'. Myślami wybiegam na następny nieznany skrawek ziemi. Mam tani bilet na 3 dni do Portugalii. Jak zwykle bez planów i rezerwacji. Tak po prostu bo jest maraton. A później...  Jakieś mgliste plany gdzie by tu uciec na święta. Od miesiąca w głowach jest pustynia i Mauretania. Trochę się boję. Nawet bardzo. Nawet myśleć się o tym boję, mówić na głos i wreszcie podjąć decyzję. Ale wiem, że pokusa zrobienia TAM zdjęć będzie silniejsza. I żaden strach mnie nie powstrzyma.







2 komentarze:

  1. no i zakochałam się w Islandii... tuż obok Wysp Owczych.
    jakimi liniamii i trasą lecieliście?
    balony latają w czeskim Brnie :-)

    OdpowiedzUsuń